Zapukała mi wczoraj do drzwi przesympatyczna starsza pani i zaprosiła mnie na zlot Świadków Jehowy, na którym znajdę odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i ja się strasznie ucieszyłam i powiedziałam pani, że na pewno się wybiorę, bo mam wiele pytań co z nimi jestem sama, zagubiona jak dziecko we mgle, np. czy w Lidlu sprzedają bułkę tartą, bo mam fajny przepis na kotlety z kalafiora i ani grama bułki tartej w domu, a coś mi podpowiada, że w Lidlu jednak nie sprzedają bułki tartej, i w ogóle niepewność dzisiejszej sytuacji obiadowej popycha mnie coraz szybciej w kierunku krawędzi, piekło i szatani. Pani zacukała się na sekundę, ale zaraz przytomnie poprawiła opadnięty na czubek nosa okular i powiedziała, to może obtocz tylko w mące, jak Bóg da to się nie rozlecą.
Jak Bóg da

Skomentuj