Co jakiś czas jedna niunia na zakładzie zadaje mi pytanie no po co ja tak po tych wertepach i krzaczorach bladym świtem, w dodatku SAMA. Ona to by bez Misiaczka w żadnym wypadku i w ogóle, co mi to daje, bo ona po prostu nie widzi żadnej atrakcji w tym działaniu. I za każdym razem mam ochotę odpowiedzieć, niunia, bo ja przez pięć dni w tygodniu, od ósmej do czwartej, słucham jak pierdolisz kto z kim w sołpoperze takiej czy innej, i gdzieżeś sobie ostatnio pazury utwardzała betonem uzbrojonym i przyklejała na ten beton jednorożce różowe, i po prostu gdyby nie ta leśna głusza na łikendzie to mój kryminał rekord by inaczej wyglądał, i w sumie jakbym cię udusiła na początku naszej współpracy to już bym wyszła na wolność ze dwa lata temu.
Kogo jak kogo, ale Ciebie mogę czytać po sto razy 😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Awwww pani kochana dzięki x
PolubieniePolubione przez 1 osoba